„PIEŚNI Z GETTA”
Dnia 26 lutego, po drugiej lekcji, nasza klasa spotkała się w szkolnej szatni. Tego dnia mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Synagogi, na spektakl. Kiedy zostaliśmy policzeni przez opiekunów, ruszyliśmy na przystanek autobusowy. Po dwudziestu minutach podróży wysiedliśmy z autobusu i od razu wsiedliśmy do tramwaju. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, weszliśmy od razu do Synagogi pod Białym Bocianem i zajęliśmy miejsca na widowni.
Spektakl nosił tytuł „ Pieśni z getta” i opowiadał o życiu Żydów podczas drugiej wojny światowej. W dniu 19 kwietnia 2018 roku obchodziliśmy 75. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Nawiązując do tych wydarzeń Fundacja Bente Kahan zaprosiła nas na spektakl „Pieśni z getta” inspirowany opowieściami osób więzionych w gettach oraz twórczością tam powstałą.
„Pieśni z getta” – elementem kanwy scenariusza są osobiste historie i fragmenty wspomnień. Jednym z założeń jest ukazanie, czym była sztuka w getcie. W wielu gettach działały teatry, kawiarnie artystyczne, odbywały się koncerty. Sztuka dawała nadzieję, była ucieczką od otaczającej rzeczywistości, namiastką wolności, opisywała życie w getcie. Spektakl uświadamia, że sztuka może nadać znaczenie życiu człowieka, choćby w największej tragedii. W sztuce występowało zaledwie trzech aktorów, jednak świetnie poradzili sobie z tak trudnymi rolami. Aktorzy zaprezentowali nam pieśni i kawałek historii z życia Żydów w gettach. Moim zdaniem pieśni, których mogłam posłuchać, były wzruszające. Strach pomyśleć, że ludzie naprawdę żyli w tak trudnych warunkach. Każdy z artystów musiał wcielić się w kilka postaci, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Spektakl bardzo mi się podobał.
Po udanym spektaklu udaliśmy się na wystawę do piwnic Synagogi. Wystawa nosiła tytuł „Nieukończone życia”. Przewodniczka opowiadała nam o utalentowanych Żydach, którzy podczas drugiej wojny światowej, tworzyli w gettach własne zespoły muzyczne, kabarety, pieśni i literaturę. Dzięki tym zajęciom niektórym udało się uchronić swoje życie, gdy zostali wywiezieni do obozów. Wystawa była krótka i mogliśmy zobaczyć jedynie kilka postaci. „Nieukończone życia” w piwnicach Synagogi pod Białym Bocianem prezentuje artystów z różnych krajów, więzionych i zgładzonych za swoje pochodzenie, dzielących tragiczny los europejskich Żydów w trakcie II wojny światowej. Na koniec udaliśmy się do łaźni , tak zwanych mykiew, które służyły do mycia i oczyszczania się z grzechów. Mykwa była używana również do odprawiania rytuałów. Do łaźni mogli wchodzić tylko ludzie narodowości żydowskiej. W judaizmie to jest zbiornik z bieżącą wodą (niekiedy basen) dla osób , które zaciągnęły jakiegoś rodzaju nieczystość rytualną. Obmycie w mykwie dokonuje się przez całkowite zanurzenie. Obmywane są także naczynia nowo nabyte. Kąpiel w mykwie odbywali także neofici, jako element obrzędu przyjęcia do synagogi. Wrocławska mykwa jest jednym z nielicznych i najstarszych tego typu obiektów, które przetrwały II wojnę światową i wydarzenia marca 1968 roku. Powstała najprawdopodobniej w roku 1901 .Gmina żydowska liczyła wtedy 22 tys. członków. Jeśli Żydzi nie mieli do dyspozycji w mieście mykwy, mogli takiego obrządku dokonać w rzece czy jeziorze. Warunkiem spełnienia takiego rytuału jest bowiem to, by obmywać się wodą żywą, czyli pochodzącą z natury. Może to być woda ze studni artezyjskiej lub woda deszczowa. Konieczne jest również to, by zanurzyć się w wodzie w całości, po sam czubek głowy. - Mykwa we wrocławskiej synagodze przewidziana jest tylko dla kobiet. Mężczyźni mogą pójść do Odry albo do fosy.
Całą wycieczkę uważam za bardzo udaną, gdyż mogliśmy posłuchać o historii narodu żydowskiego oraz jak funkcjonowały getta.
Po skończonym zwiedzaniu udaliśmy się na przystanek i pojechaliśmy do domu.
Michalina Rak 8a, Maria Jaskólska